Jest warsztat, chęci i kupa radości! :-D
Musi być dokładnie i błyszcząco!
Tutaj aktorskie przebieranki i wchodzenie w różne role. Julka tak się potrafi zatracić w takiej zabawie, że zaczyna traktować zabawkę, jak żywą istotę! :-D
W dłoni Julki, personifikowany przeze mnie, autor wielu zabaw - ukochany Funciek! Historia Funćka jest już dość długa i barwna. Został uszyty przez mamę Julci jeszcze dla starszego syna, który jest miłośnikiem zwierząt wszelakich. :-) Funciek to diplodok, a imię takie otrzymał któregoś dnia, pełnego wygłupów i naśladowania różnych śmiesznych tekstów z filmów. (Dla niewtajemniczonych - oryginalny Funciek - to ulubiona przytulanka lwa Alexa z filmu Madagaskar 2. :-))
Od tego czasu, Funciek, to nie tylko pluszak, ale też rodzaj zabawy! "Bawić się w Funćka", znaczy odgrywać różne sceny z jego życia, w różnych miejscach Polski i świata. W spontanicznych scenariuszach, zostaje on obdarzony przeze mnie dość oryginalnym charakterkiem! Wtedy gdy trzeba jest nieporadny i potrzebuje pomocy Julki, a kiedy indziej zadziwiająco dużo wie o świecie. Kluczową sprawą w tej zabawie, jest głos Funćka... i jego poczucie humoru! Z tych względów nikt inny nie potrafi się bawić w tę zabawę. ;-D
Razem z Funćkiem, jego przyjacielem osłem i Julką, wyruszamy w różne podróże, uczymy się, ćwiczymy, rysujemy, piszemy. Ten dinozaur jest zapalonym obieżyświatem i często zmienia miejsca pobytu, dzięki temu Jula była już w wielu miejscach na Ziemi, oczywiście wszystko w wyobraźni! Dzięki tej zabawie, dziecko uczy się takich umiejętności, które w innych sytuacjach jawią się jej jako nudne, np. pisanie literek...
Dziecko, bawiąc się, doznaje po raz pierwszy w życiu radości twórcy i władcy. /Antoni Kępiński/
Nic, tylko pogratulować sukcesów!
OdpowiedzUsuńZresztą już po zdjęciach już widać przemianą Julki - na tym sprzed kilku miesięcy była przestraszonym zewnętrznego świata dzieckiem, a teraz to radosna dziewczynka!
jak pięknie pracuje, mój male też uwielbia plastyczne zabawy.
OdpowiedzUsuń