"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat!" /Janusz Korczak/

piątek, 14 maja 2010

Chcesz mgr przed nazwiskiem? Do Krakowa wal!

     Dziś na krakowskim Rynku Głównym odbywał się Festiwal Nauki. Wiodące uczelnie Krakowa prezentowały swoje wydziały. Był, oczywiście, leciwy i szacowny Uniwersytet Jagielloński, AGH z górnikami w adidasach i moja stara Alma Mater  - Uniwersytet Pedagogiczny. Każdy wydział miał przygotowany swoją wystawkę i prezentację. Wszystko pięknie, ładnie - zapryszczali przedstawiciele studenckiej braci, bardzo przejęci i zestresowani, prezentowali, to co ich nauczono ta tychże zacnych uczelniach. Pomiędzy namiotami przewijali się zaciekawieni uczestnicy Festiwalu: rozanieleni turyści w wieku senioralnym, z wypiekami na twarzach, obserwowali eksperymenty Wydziału Chemii; Krakowianie zwoływali się, bo ci z rolniczego rozdają jabłka i sadzonki za darmochę!
        Ale wszystko to nic! To mały pikuś! To co zaprezentował Wydział Filozoficzny UJ, do którego przecież przynależy Pedagogika, to było mistrzostwo świata!!! No więc Pedagogika przygotowała... malowanie twarzy, tworzenie na miejscu biżuterii, wytłumaczyli co znaczą tatuaże więzienne (to był pewnie pomysł studentów Filozofii, w ramach wiedzy tajemnej), uff na szczęście, pojawiła się chusta animacyjna Clanzy i uwaga, na koniec najlepsze... Karaoke! ;-)
    No więc, jak widać studiowanie pedagogiki, to zabawa i niekończące się impreza! Hmmm... Czy u nas na AP lub UP też tak  było? Czy tylko UJ taki imprezowy? ;-)

2 komentarze:

  1. Widzę, że pamięć dobra ale krótka - studiowanie na ówczesnym AP to była prawdziwa frajda!!! Gdybym znowu miała wybierać uczelnię, wybrałabym dokładnie tak, jak 10 lat temu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja pamięć nie szwankuje. Fajnie się studiowało na pedagogice i mogłabym się wrócić do tamtych chwil. W ogóle okres studiów, to czas beztroski i celebracji życia! W moim przypadku też tak było! ;-)
    Chodzi o pomysłowość studentów w promowaniu swojego kierunku... ;-D

    OdpowiedzUsuń