"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat!" /Janusz Korczak/

środa, 12 maja 2010

Słów kilka o małej Zosi :-)

       Niedawno zakończyłam pracę z moją 2,5 letnią podopieczną - Zosią. Bardzo dobrze wspominam ten czas i żal, że już dobiegł końca. Ale taka praca niani..
      Zosia jest świetną dziewczynką, bardzo inteligentną, bystrą i było nam dobrze ze sobą. Szczególnie miło wspominam czas zabaw i spacerów. Mała zaskakiwała mnie swoją wnikliwością i niezwykłą pamięcią. Jest typem uważnego obserwatora, zawsze zwraca uwagę na najmniejsze szczegóły i pyta, pyta, pyta... ;-) Bywały dni, kiedy nagle przywoływała, coś o czym rozmawiałyśmy tylko raz i dawno temu. A mnie zatykało... ja już zdążyłam zapomnieć, a ty to tak pamiętasz? :-) Na spacerach najbardziej interesowały ją rośliny i zwierzęta: stokrotki, tulipanki, pieski, kotki, ślimaczki, a przede wszystkim paw, którego, obowiązkowo należało codziennie odwiedzać i podziwiać! :-) Jest też zaskakująco dobrze rozwinięta pod względem manualnym. Pewnie trzyma kredkę, pędzel, nożyczki, klej. Codziennie więc powstawało mnóstwo prac: wycinanki, kolorowanki, wyklejanki. Z ciastoliny tworzyłyśmy, oczywiście, pawie i kotki.
      Zosia na początku pracy, nazywała mnie Ciocią, tak, jak uzgodniłyśmy to wspólnie z mamą dziewczynki. Z czasem, stałam się dla Małej "Moją Renatką".. :-) Szalenie miłe i łapiące za serce! :-)
      Ale nadszedł czas, kiedy musiałyśmy się pożegnać...
Mama Zosi napisała o mnie tak:

Referencja:  
   Pani Renata była bardzo lubiana przez moje dziecko, nawiązała z nim dobry kontakt, świetnie radziła sobie z jego humorami (bunt dwulatka). Odpowiedzialna, punktualna, niezawodna, uprzejma. Pod jej opieką dziecko było bezpieczne. Miała wiele ciekawych pomysłów na zabawę. Bawiąc uczyła. Śmiało mogę polecić jej osobę następnej rodzinie!
 
:-) 

A później pojawiła się... Julka! ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz